Plemiona są dość starą grą, więc poradników i sposobów na jak najbardziej efektywną grę można w sieci znaleźć multum. Jednym z dość rozpowszechnionych jest pogląd, że wioski trzeba dzielić na ofensywne i defensywne. Z tym mitem również kiedyś się rozprawię. Na razie jednak coś o tworzeniu imperium wiosek w Plemionach.
Podręcznikowe granie kończy się niekiedy tak, że zamiast budować zwarte imperium gracze ścigają się do wiosek z bonusami. Przez to ich nazwijmy to państwa potrafią się ciągnąć przez cały kontynent. W efekcie gdy nie mają wsparcia plemienia wystawiają się na ataki silniejszych graczy. Ja jestem zwolennikiem budowy zwartych formacji, dodatkowo zabezpieczonych budową kościołów.
Taki zbiór wiosek wygląda w ten sposób:

Dla porównania zobaczmy jak na tym tle wyglądają wioski gracza który ścigał się do kolejnych atrakcyjnych wiosek:

Takie rozległe państwo – rozciągnięte a nie zbudowane z silnego centrum, rozciągającego się równomiernie niezwykle trudno bronić. Właściwie taki gracz skazany jest na ciągły atak. Gdy się zatrzyma jest skazany na porażkę, nie mogąc przesłać wsparcia szybko między swoimi wioskami. Byłem świadkiem, gdy taki gracz, jeden z lepszych na danym kontynencie, właściwie w 2 dni stracił całe imperium. Nie graniczył bowiem z kilkoma graczami, ale z kilkunastoma. Pech chciał, że z innego niż on plemienia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz